Command & Conquer 3: Wojny o tyberium

Nowa pozycja z serii Command & Conquer pod względem klimatu i jakości oferowanej rozrywki wyraźnie nawiązuje do pierwszej części gry, wydanej dwanaście lat temu.

Kolejna wojna między GDI i NOD

W 2047 roku na stacji orbitalnej dochodzi do potężnego wybuchu nuklearnego, zwiastującego początek trzeciej wojny o tyberium. Do walki stają siły GDI reprezentujące dobrą część ludzkości oraz bractwo NOD kierowane przez cieszącego się wątpliwą sławą Kane\’a. W grze pojawia się także nowa frakcja, którą stanowią zbliżone wyglądem do insektów obce istoty o nazwie Scrin. Ich celem jest doprowadzenie gatunku ludzkiego do wymarcia.

Fabułę możemy śledzić biorąc udział w ponad 35 misjach przeznaczonych dla pojedynczego gracza, ukazujących rozwój wydarzeń z perspektywy każdej z frakcji. Warto zwrócić uwagę, na odsłaniające kolejne elementy fabuły sekwencje wideo w jakości HD, w których pojawiają się aktorzy znani m.in. z Gwiezdnych Wojen, Żołnierzy Kosmosu i Zagubionych.

Toksyczny surowiec

Istotnym elementem świata gry jest toksyczny surowiec o nazwie tyberium. Rozprzestrzenia się on po całej planecie i jest przetwarzany zarówno przez GDI, jak i NOD na kredyty umożliwiające wznoszenie budynków i pozyskiwanie kolejnych jednostek. Sprawne rozbudowywanie bazy oraz kierowanie poczynaniami oddziałów biorących udział w starciach zapewnia prosty w obsłudze interfejs użytkownika.

Siły poszczególnych frakcji są zrównoważone. Każda z nich dysponuje oddziałami piechoty, jednostkami zmechanizowanymi, a także lotnictwem. Oddziały GDI są odporniejsze, lecz drogie i wolno wytwarzane. Tańsze i szybciej oddawane do dyspozycji graczy jednostki NOD sprzyjają bardziej ofensywnemu stylowi gry. Mogą one także korzystać z osłon zapewniających im niewidzialność do momentu rozpoczęcia ostrzału.

Strony konfliktu dysponują również opłacanymi za pomocą kredytów specjalnymi rodzajami uzbrojenia, umożliwiającymi sianie spustoszenia na wielką skalę. Godne uwagi jest to, że w każdej misji realizujemy precyzyjnie wyznaczone cele, a tym samym do osiągnięcia sukcesu nie jest na szczęście konieczne zniszczenie wszystkich budynków i jednostek wroga.

Tryb wieloosobowy

Miłośnicy rozgrywek wieloosobowych mogą uczestniczyć w dynamicznych starciach z udziałem od dwóch do ośmiu osób za pośrednictwem sieci lokalnej lub szerokopasmowego dostępu do internetu (wymagane łącze 512 kb/s). Do ich dyspozycji oddano kilka wariantów zmagań, obejmujących klasyczny i drużynowy deathmatch oraz tryb dominacji.

Dostępna jest możliwość korzystania z komunikacji głosowej. Interesującym elementem związanym z trybem sieciowym jest możliwość śledzenia potyczek innych graczy dzięki wykorzystaniu interaktywnego trybu widza.

Urok sprawdzonych rozwiązań

Najnowsza odsłona serii Command & Conquer powstała w oparciu o sprawdzone i zaakceptowane przez graczy na całym świecie rozwiązania. Próżno w niej szukać elementów, które mogłyby być postrzegane jako przełomowe dla gatunku gier strategicznych czasu rzeczywistego.

Sprawna realizacja, w połączeniu z wydajnym silnikiem graficznym umożliwiającym prezentowanie widowiskowych eksplozji, pozwoliła na stworzenie wciągającej pozycji. Do jej zalet trzeba zaliczyć dobre zrównoważenie sił konfliktu, łatwą obsługę i dużą dynamikę starć. Powrót do korzeni serii to dobre posunięcie, a zarazem istotny atut dla tych graczy, którzy ponad dekadę temu odkrywali uroki pierwszej odsłony cyklu C&C.