Inteligentne kamery dość często pojawiają się na naszych łamach w kontekście prywatności i bezpieczeństwa danych osobowych. Tym razem sprawa dotyczy kamerek Mijia od Xiaomi, które nagle zaczęły wyświetlać obrazy z innych domów.
Historia została nagłośniona przez jednego z użytkowników portalu Reddit. Gdy chciał on podejrzeć obraz ze swojej kamerki Mijia 1080p Home Security Basic na inteligentnym ekranie Nest Hub, zamiast transmisji na żywo wyświetlacz zaczął pokazywać nieruchome ujęcia w podczerwieni z obcych domów. Wśród nich znalazł się na przykład obraz niemowlaka w łóżeczku czy śpiącego w fotelu mężczyzny. Użytkownik zauważył, że wszystkie ujęcia zostały oznaczone znacznikami, które wskazywały, że pochodziły one z różnych stref czasowych.
W odpowiedzi na tę niepokojącą sytuację Google tymczasowo zablokowało integrację produktów Xiaomi z Asystentem Google i systemem Google Home oraz poprosiło producenta o rozwiązanie problemu. Na odpowiedź Xiaomi nie trzeba było długo czekać. Firma przyznała, że dziwne zachowanie kamerek jest wynikiem błędu aktualizacji z 26 grudnia 2019, która miała poprawić jakość strumieniowanego obrazu. Bug dotyczył jedynie użytkowników korzystających z modelu Mi Home Security Camera Basic 1080p i huba Google Nest – według Xiaomi istnieje jedynie 1 044 takich użytkowników, a problem występował jedynie przy skrajnie słabym połączeniu sieciowym. Firma obiecała jak najszybciej wyeliminować ten dość nieprzyjemny dla użytkowników błąd i przywrócić integrację z usługami Google.