Jak najbardziej tak. Naprawdę, w dzisiejszych czasach nie istnieją praktycznie żadne przesłanki za tym, aby w nowoczesnym mieszkaniu miało zabraknąć inteligentnych systemów oświetleniowych. Tego typu rozwiązania są obecnie tak tanie, że przed ich stosowaniem nie powinien opierać się nikt, kto chce wprowadzić do swego życia nieco technologicznego blasku.
Poza korzyściami płynącymi z możliwości natychmiastowej zmiany barwy światła emitowanego przez żarówki, warto również docenić inne walory użytkowe, związane z faktem podłączenia takiego systemu do internetu. Pierwszym z brzegu przykładem może być tutaj sytuacja, w której planujemy przynajmniej kilkudniowy wyjazd i chcemy zwiększyć prawdopodobieństwo tego, że nasz dom nie stanie się celem złodzieja. W odstraszeniu wielbiciela cudzej własności mogą pomóc właśnie inteligentne żarówki, które po sparowaniu z podłączonym do internetu hubem lub mostkiem kontrolnym, da radę włączać zdalnie z użyciem smartfona nawet wtedy, gdy znajdujemy się na drugim końcu świata. Co ważne, instalacja takich systemów jest dziecinnie prosta i do jej przeprowadzenia nie potrzeba pomocy żadnego fachowca – w przypadku większości produktów, proces ten zajmuje dosłownie kilka chwil i sprowadza się do przyłączenia żarówek do jednostki sterującej oraz ustawienia kilku opcji w mobilnej aplikacji.
Jeśli ten krótki wywód przekona cię do wymiany oświetlenia na nowe, to wiedz, że nie musisz martwić się zbytnio o liczbę dostępnych opcji. Według nas najciekawszymi z nich są systemy pokroju Philips Hue, Belkin WeMo czy LIFX – każdy z nich obejmuje całkiem spory wachlarz różnych modeli żarówek i poza standardową opcją kontroli z poziomu urządzeń mobilnych, oferuje również kompatybilność z niezwykle użytecznymi algorytmami automatyzującymi If This Then That.