Jeśli z niecierpliwością czekaliście na nową wersję Androida, to właśnie się doczekaliście. Oczywiście, aby doświadczyć magii aktualizacji nowego OS-u Google, trzeba być posiadaczem jednego ze smartfonów z serii Nexus, ale jest to przecież tak popularna marka, że nie powinno z tym być problemów, prawda?
Lata mijają, a premiera każdego kolejnego Androida nadal przypomina zakup spodni w mniejszym rozmiarze, w nadziei, że za kilka miesięcy do nich schudniemy. W tej chwili zaaktualizować swoje urządzenia mogą tylko posiadacze smartfonów Nexus 6P, Nexus 5X i Nexus 6 oraz tabletów Nexus 9 i Pixel C. Cała reszta towarzystwa z Samsungiem, LG i HTC na czele, będzie standardowo wypuszczać aktualizacje na swoje flagowce z czasem. Ku pokrzepieniu tradycji, właściciele starszych modeli smartfonów z Androidem będą musieli poczekać w niektórych przypadkach nawet rok. Najwięksi pechowcy nigdy nie otrzymają Nougata na swoim sprzęcie.
Wielka to szkoda, gdyż Android 7.0 to bardzo przyzwoita aktualizacja, niezwykle solidnego OS-u. Nie znajdziemy tu rewolucyjnych zmian w wyglądzie czy funkcjonalności, ale otrzymamy szereg małych poprawek i natywny multi-tasking w dwóch aplikacjach na jednym ekranie (tak, wiemy, że ta funkcja istniała już wcześniej, ale dopiero teraz została ona na „sztywno” umieszczona w systemie). Poprawie uległy też powiadomienia i wiadomości, na które możemy odpowiadać bezpośrednio z zablokowanego ekranu. Google uprościło również menu ustawień i popracowało nad trybem oszczędzania energii. Z całą pewnością znajdą się również fani informacji, że do ogromnego katalogu ikon emoji dołączyły 72 nowe wzory. Jeśli zatem chcecie już teraz doświadczyć magii Androida 7.0 Nougat, zakupcie jeden ze wspomnianych modeli Nexusa. W przeciwnym wypadku uzbrójcie się w cierpliwość i zdajcie się na łaskę producenta waszego smartfona.