Sony zajęte promocją produktów z linii Z nie spoczęło na laurach i od czasu do czasu wypluwa na rynek urządzenia przeznaczone dla nieco mniej zamożnych konsumentów.
Xperia E1 już na pierwszy rzut oka bije jednak po oczach swą budżetowością, głównie z uwagi na bardzo niską jakość użytych materiałów – wszechobecny plastik nie jest ani stylowy, ani praktyczny, gdyż łatwo się rysuje i posiada mało przyjemną w dotyku fakturę. Trzeszcząca obudowa gnieździ w sobie 4-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 800×480 pikseli, którego jakość najlepiej byłoby opisać z użyciem jak największej ilości dyplomatycznych eufemizmów. Tragiczne kąty widzenia, słaba jasność oraz kiepskie nasycenie kolorów wywołują uśmiech politowania, podobnie zresztą jak ma to miejsce w przypadku kamery z sensorem 3 Mpix zdolnej nagrywać filmy w „oszałamiającej” rozdzielczości 800×600. Jakość zdjęć oraz zarejestrowanych materiałów wideo również nie zachwyca i nawet jeśli weźmie się pod uwagę relatywnie niską cenę tego smartfona, to i tak trudno pogodzić się z bylejakością we wspomnianych kwestiach.
Pomimo dużej liczby wad, E1 ma też parę zalet, do których koniecznie trzeba zaliczyć możliwość pracy w trybie Dual Sim, wbudowany slot na kartę pamięci oraz zaskakująco dobrą płynność działania Androida Jelly Bean, obsługiwanego tutaj przez 2-rdzeniowy procesor 1,2 GHz i 512 GB RAM-u. Najcieplejsze słowa należą się świetnej aplikacji Walkman, posiadającej swój dedykowany przycisk – to właśnie ona ratuje tego smartfona i daje iluzoryczną nadzieję na to, że ktoś może połasić się na jego zakup.
Ocena
Zdaniem T3
Pomimo niskiej ceny odradzamy zakup E1. Lepiej dołożyć nieco więcej grosza i kupić sprzęt oferujący znacznie więcej.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena