Z najnowszych doniesień wynika, iż były CEO Apple Steve Jobs, osobiście kontaktował się z zarządem Samsunga już w 2010 roku w celu wyciszenia kwestii rzekomego wykorzystywania przez tego ostatniego patentów Apple.
Chciał on tym samym dać Koreańczykom możliwość ?podjęcia właściwej decyzji?. Owa informacja trafiła do mediów po odczytaniu wstępnego oświadczenia Apple na rozprawie w australijskim sądzie. Udział Jobsa w tym konflikcie ograniczał się zatem jedynie do tej wstępnej próby ?załagodzenia? konfliktu.
Sytuacja jest tym bardziej kłopotliwa, iż Samsung jest jednym z najważniejszych dostawców pamięci do urządzeń typu iPad i iPhone. Z każdego iPhona 4 16 GB, Samsung zarabia trochę ponad 45 dolarów, wiec ewentualna utrata takiego klienta byłaby dla koreańskiej firmy całkiem dotkliwą stratą.
Jak już wszyscy wiemy, Samsung nie ?podjął właściwej decyzji? i pomimo spodziewanych konsekwencji wprowadził tablet Galaxy Tab 10.1.
Na rozprawie adwokat Samsunga stwierdził, iż ?jest w stanie żyć bez spornej funkcji? i na czas ogłoszenia decyzji sądu firma zobowiązała się do zaprzestania sprzedaży Galaxy Tab 10.1 na terenie Australii.