BlackBerry już od dłuższego czasu ma poważne problemy i walczy o przetrwanie. Sytuacja pozornie wydaje się być dramatyczna, jednak wbrew powszechnemu mniemaniu, firma ma jeszcze szansę na odbicie się od dna.
Inwestorzy zgodnie przyznają, że w kwestii urządzeń BlackBerry nie ma już o czym dyskutować – sytuacja jest patowa. Jak się jednak okazuje, oprogramowanie BBM może być czymś, co pozwoli firmie na wyjście z zapaści.
BBM na niektórych rynkach jest aplikacją wiodącą. W ciągu najbliższych kilku miesięcy okaże się, czy oprogramowanie to będzie w stanie wyciągnąć firmę z dołka.
BBM jest jedną z głównych aplikacji na iOS w Afryce, na Bliskim Wschodzie oraz w niektórych rejonach Ameryka Łacińskiej i Południowo-Wschodniej Azji. Oprogramowanie jest na pierwszym miejscu w Nigerii i drugim w Południowej Afryce. Taka pozycja w tych dwóch rejonach świata znaczy wiele, ponieważ w subsaharyjskiej Afryce stanowią one aż 80% rynku smartfonów.
BBM znajduje się również na miejscu trzecim w Arabii Saudyjskiej oraz piątym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, które są jednymi z głównych wschodzących rynków. Aplikacja jest w pierwszej dziesiątce najczęściej pobieranych w Argentynie, Kolumbii, Wenezueli oraz Indonezji.
Jeśli BBM utrzyma obecne tempo rozwoju, do lata może osiągnąć pułap 120-140 milionów zarejestrowanych użytkowników. Jednak czy firma będzie w stanie na nich zarobić? To zależy w jaki sposób BlackBerry będzie wykorzystywać takie funkcje swojego oprogramowania jak Voice oraz Channels. Jeśli opcje te będą działały jak należy, całkiem możliwe, że już za rok BBM będzie miało nawet 200 milionów zarejestrowanych użytkowników. Jeśli jednak Voice i Channels okażą się niewypałem, BBM będzie walczyło o fotel lidera wśród drugorzędnych komunikatorów jak Nimbuzz i Tango.
Eksperci są zgodni, że dyskusje na temat sprzętu BlackBerry nie mają już sensu. W 2014 roku oczy wszystkich skupią się na oprogramowaniu BBM, które wydaje się być ostatnią szansą firmy.