Plotki na temat nowych produktów od Apple’a nie słabną już od dwóch lat. Jednak czy w końcu doczekamy się telewizorów, zegarków czy okularów z symbolem nadgryzionego jabłka?
Między innymi te informacje próbowano wyciągnąć od Tima Cooka podczas konferencji D11. Niestety, szef Apple’a jest mistrzem w lawirowaniu między kolejnymi terminami tak, by nie powiedzieć nic konkretnego. Cook wspominał, że Apple wciąć jest zainteresowany tworzeniem telewizji i ma nawet pomysł na swojego rodzaju rewolucję. Zdradził też, że być może odbędzie się ona we współpracy z hollywoodzkimi wytwórniami. Do tej pory sprzedano 13 milionów egzemplarzy Apple TV. Jednak to nie jest jeszcze ostateczny produkt. Powinniśmy spodziewać się raczej bardziej innowacyjnego produktu.
Podczas konferencji padło też pytanie o poczynania konkurencji i ewentualne odpowiedzi Apple, m.in na Google Glass. Tim dość negatywnie wyraził się o pomyśle, twierdząc, że noszenie okularów jest nazbyt indywidualną sprawą, zależną od zdrowia, mody i stylu użytkownika. Zupełnie inaczej mogłoby to wyglądać, gdyby chodziło o zegarek czy opaskę na rękę.
Jak już ostatnio wspominaliśmy, jesteśmy tuż przed premierą nowej wersji systemu iOS, więc i to wzbudzało spore zainteresowanie. Szef Apple’a zaznaczył, że zmiany będą dotyczyć nie tylko wyglądu, ale i działania. Co konkretnie nas czeka, dowiemy się za niespełna dwa tygodnie na konferencji WWDC.
Nie zabrakło pytań również o to, jak radzi sobie iPhone na rynku i czy Cook nie obawia się zagrożenia ze strony Androida. Przypominamy, że Apple w dalszym ciągu ma 59% udziału w przeglądaniu sieci na smartfonach. Tim sprawnie wybrnął z odpowiedzią, zaznaczając, że Apple chce tworzyć produkty doskonałe, a nie najpopularniejsze na rynku.