Jeśli nie jest się didżejem, to podczas zakupu gramofonu największą uwagę przykłada się z reguły do jakości jego wykonania, codziennej funkcjonalności oraz designu, dzięki któremu sprzęt ten będzie miał szansę pełnić rolę ozdoby naszego salonu. L-86 przeciętnie wypada w zasadzie tylko w ostatniej z wymienionych kwestii, gdyż w odróżnieniu od wielu innych modeli prezentuje się po prostu… normalnie.
Czarna płyta MDF nie została poddana żadnemu ekstrawaganckiemu profilowaniu, w wyniku czego dominującym aspektem wzornictwa jest tutaj dość surowy minimalizm, który skądinąd dla określonej grupy konsumentów może stanowić przecież walor estetyczny.
W ujęciu czysto technicznym nowy gramofon marki Lenco przyciąga uwagę w dwóch zasadniczych kwestiach. Pierwsza to fakt, że model ten został wyposażony we wbudowany przedwzmacniacz stereo, druga dotyczy zaś obecności złącza USB, za pośrednictwem którego możliwe jest podłączenie gramofonu do komputera i zgranie zawartości krążków do postaci cyfrowej. Sam gramofon wyposażony jest w ramię z regulowaną przeciwwagą oraz aluminiowy talerz, który po skończeniu odsłuchu warto zabezpieczyć dołączaną do sprzętu pokrywą.
Jak za niewiele ponad 1 000 PLN mamy tu praktycznie wszystko czego potrzeba, by móc bez przeszkód cieszyć się brzmieniem winylowych płyt. Swoją drogą to w końcu przecież gramofon, a nie zaawansowany system, którego lista funkcji powinna obejmować kilkanaście pozycji…
SPECYFIKACJA
- CENA 1050 PLN
- PRĘDKOŚĆ OBRÓTÓW 33 i 45 RPM
- ŚREDNICA TALERZA 300 mm
- WYMIARY 420x340x90 mm
Ocena
Zdaniem T3
Lenco L-86 nie posiada wprawdzie high-endowego designu, ale ze swoich podstawowych zadań wywiązuje się bez zarzutu.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena