Kwestia wzorowania się jednej marki na drugiej jest tematem na opasły elaborat, ale warto do niej wrócić przy okazji premiery najnowszego smartfona HTC, który pod wieloma względami wygląda niczym… iPhone.
Designerskie naleciałości są tu widoczne na pierwszy rzut oka, zwłaszcza jeśli położy się oba urządzenia tuż obok siebie wyświetlaczami skierowanymi ku blatowi stołu. Wraz z debiutem nowego wzornictwa One A9 pożegnał się z podwójnymi głośnikami Boomsound, uchodzącymi de facto za jedną z najważniejszych cech topowych smartfonów tajwańskiej marki. Do łask powraca zaś za to autorska technologia Ultrapikseli zastosowana tutaj w przypadku przedniego aparatu, co przełożyło się na naprawdę niezłą jakość fotek selfie. Tylny aparat został wyposażony w sensor 13 Mpix i potrafi rejestrować obraz w trybie RAW, z czego z pewnością ucieszą się graficy i miłośnicy skrupulatnej edycji ustrzelonych fotek. Jakość zdjęć robionych przez One A9 oceniam jako bardzo dobrą, aczkolwiek na rynku dostępnych jest całkiem sporo smartfonów oferujących lepiej prezentujące się zdjęcia.
W środku obudowy znajduje się mocny 8-rdzeniowy procesor oraz – w zależności od wybranej wersji – 2 lub 3 GB RAM-u i 16 lub 32 GB pamięci z możliwością poszerzenia jej o kartę microSD. Taka specyfikacja zapewnia One A9 wysoką wydajność działania, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę to, że model ten jako jeden z pierwszych działa w oparciu o najnowszą wersję systemu Android 6.0 Marshmallow. Warto w tym miejscu zatrzymać się na chwilę nad zmianami w kontekście interfejsu, który dość mocno różni się od tego, z jakiego mogliśmy korzystać przy okazji wcześniejszych modeli smartfonów HTC. Producent zdecydował się na usunięcie wielu swoich firmowych aplikacji, a sam system przypomina bardzo mocno niezmodyfikowanego Androida w najczystszej postaci. Z jednej strony przekłada się to bezpośrednio na większą płynność działania oprogramowania, z drugiej zaś może nieco odpychać osoby przyzwyczajone do software’owych rozwiązań stosowanych do tej pory przez HTC.
TYLNY APARAT ZOSTAŁ TU WYPOSAŻONY W SENSOR 13 MPIX I POTRAFI REJESTROWAĆ OBRAZ W TRYBIE RAW
Kolejną kwestią godną uwagi jest bateria. Tajwański producent zdecydował się włożyć do środka opisywanego modelu akumulator o pojemności zaledwie 2 150 mAh. Wartość ta już na papierze wygląda dość niepokojąco, tym bardziej, że pod względem mocy podzespołów One A9 wypada nad wyraz dobrze i trzeba skądś wykrzesać energię potrzebną do ich obsłużenia. Nie powinno być więc dla nikogo zaskoczeniem, że przy bardzo intensywnym użytkowania smartfona, ładowarki trzeba szukać niekiedy nawet i pod koniec dnia. Pochwalić należy z kolei czytnik linii papilarnych – działa poprawnie i nie ma większego kłopotu z rozpoznawaniem odcisku palca właściciela urządzenia.
Całościowo One A9 wypada nieźle, choć o jakimś większym zachwycie raczej nie może być tutaj mowy.
SPECYFIKACJA
- CENA Od 1 900 PLN
- ROZMIAR WYŚWIETLACZA 5 cali
- PROCESOR ośmiordzeniowy Snapdragon 617
- RAM/PAMIĘĆ 2 lub 3 GB/16 lub 32 GB + microSD
- APARATY FOTOGRAFICZNE 13 Mpix (tył), 4 Mpix (przód)
- BATERIA 2150 mAh
Ocena
Zdaniem T3
A9 wnosi powiew świeżości do linii HTC One, ale czy wszyscy spodziewali się aż tak daleko idących zmian? Śmiem wątpić.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena