Google Pixel Watch to smartwatch, który już jakiś czas jest na rynku i został wprowadzony, by towarzyszyć flagowej serii smartfonów Pixel 7. To daje wyobrażenie o znaczeniu i poziomie oczekiwań spoczywających na barkach Google.
Pixel Watch to zdecydowanie zegarek: ma okrągłą kopertę, koronkę z boku i pasek do mocowania go na nadgarstku. Pozbawiony jest ozdób projektowych i chociaż z boku obudowy znajduje się przycisk, jest wyrównany i ukryty, więc zapominasz, że tam jest. Wszystko jest bardzo minimalistyczne, ale nie w dobry sposób.
Google przygotowało tylko jeden rozmiar zegarka (41 mm) i to spory błąd. Apple Watch Series 8 i Samsung Galaxy Watch 5 są dostępne w dwóch rozmiarach, dzięki czemu są odpowiednie dla różnych rozmiarów nadgarstków i osobistych preferencji.
Z drugiej strony obudowa jest gładka, ergonomiczna i wyjątkowo wygodna. Watch nawet jeśli będzie dla wielu za mały, jest wystarczająco lekki (64 gramy) do noszenia 24 godziny na dobę. Zaokrąglony kształt tylnej części obudowy Gorilla Glass zapewnia dobry kontakt ze skórą. Koperta ze stali nierdzewnej testowego modelu była w kolorze polerowanego srebra, ale można też kupić matową czerń i szampańskie złoto. W pudełku znajduje się przyjazny dla skóry, bardzo elastyczny i łatwy w noszeniu gumowy pasek w dwóch rozmiarach.
Koronę można przekręcić, aby poruszać się po menu, gdzie towarzyszy jej przyjemna informacja zwrotna, lub nacisnąć, aby otworzyć menu główne lub wrócić do ekranu głównego. Niestety, ruch jest mniej przyjemny niż w konkurencyjnych rozwiązaniach Apple czy Samsunga.
Wokół ekranu znajduje się duża, czarna ramka, przez co obszar wyświetlania jest naprawdę mały. 1,2-calowy, ostry i kolorowy ekran AMOLED pasuje do rozmiaru obudowy, ale pokazuje za mało informacji. Wszystkie dostępne tarcze zegarków mają czarne tło, by ukryć ramki. Projekty są jednak atrakcyjne i bardziej zróżnicowane niż w Samsungu Galaxy Watch 5.
Pixel Watch ma optyczny czujnik tętna i tlenu we krwi z tyłu i może również wykonać elektrokardiogram. To stosunkowo prosty monitor fitness pod względem czujników.
Nie można śledzić kilku konkretnych aktywności np. jazdy na rowerze stacjonarnym, ale można wspinaczkę w pomieszczeniu. Pixel Watch nie przełącza się też automatycznie w tryb przed snem – trzeba to zrobić ręcznie. Nie wstrzymuje automatycznie i nie wznawia treningów, nie ma inteligentnego alarmu, ani nie wykrywa nieprawidłowego tętna. Istnieje tryb automatycznego rozpoznawania treningu, ale jest on dziwnie zaprojektowany i działa przypadkowo. Pod tym względem o wiele lepiej działa znacznie tańszy Fitbit, który przecież został przejęty przez Google!
Aby zobaczyć wszystkie swoje dane, korzysta się zresztą z aplikacji… Fitbit, w której niektóre funkcje wymagają opłacenia abonamentu — w tym dogłębne śledzenie snu i dzienny wynik gotowości.
Domyślnie Pixel Watch wykorzystuje liczbę kroków, aby zapewnić wgląd w codzienną aktywność, zamiast łatwego, bardziej motywacyjnego systemu, takiego jak pierścienie Apple. Aplikacja Fitbit jest mimo to doskonała, z dużą ilością danych, konfigurowalną stroną główną, przejrzystymi wykresami, funkcjami i silną społecznością.
Wear OS 3.5 jest niezawodny, ale ograniczony do podstaw – map, płatności mobilnych, śledzenia zdrowia, inteligentnego sterowania domem i alarmów – pod tym względem jest całkowicie akceptowalny.
Chipset Exynos 9110 jest stary, był wcześniej używany w Galaxy Watch 3 i zastanawiające jest, dlaczego najnowsza platforma Qualcomm Snapdragon W5 Gen 1 nie została wykorzystana w tym długo oczekiwanym, flagowym smartwatchu jednej z największych i najbogatszych firm technologicznych. Za tę cenę naprawdę spodziewałem się czegoś bardziej imponującego. Zwłaszcza, że krótkie przerwy między powiadomieniem zegarka o nowej wiadomości, a pojawieniem się jej na ekranie, są mało przyjemne.
Bateria pozwala na dzień średniego użytkowania. Dociągnięcie do dwóch dni oznaczałoby zrezygnowanie z prawie całej dodatkowej funkcjonalności. W zestawie znajduje się krążek ładujący USB typu C, a ładowanie 50% osiąga się w 30 minut – pełne w 80.
Pixel Watch to drogi smartwatch z subskrypcjami, dla którego wad nie ma usprawiedliwienia. Z niesamowitym know-how Fitbita i milionami wydanymi na zespół inżynierów smartwatchy i technologię firmy Fossil, zegarek Google powinien być znacznie lepszym produktem.
Specyfikacja
- CENA Od 1 499 PLN
- WYŚWIETLACZ 1,2” AMOLED z Always On Display, 450×450 px
- PROCESOR Exynos 9110 (10 nm)
- RAM 2 GB
- PAMIĘĆ MASOWA 32 GB eMMC
- ŁADOWANIE bezprzewodowe Qi
- ŁĄCZNOŚĆ Bluetooth 5.0, Wi-Fi, NFC, GPS, LTE w wariancie
- KOLORY czarny, srebrny, złoty
- WYMIARY 410 x 410 x 123 mm
- WAGA 38 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Myślałeś, że Stadia czy Google+ to największe wpadki giganta? Właśnie dołączyła do nich kolejna.
Plusy
Bardzo wygodny w noszeniu. Aplikacja Fitbit jest wszechstronna.
Minusy
Mnóstwo zaskakujących negatywnie decyzji projektowych. Ograniczona funkcjonalność. Tylko jeden rozmiar. Wydajność. Dodatkowe opłaty.