Elon Musk znany jest z tego, że zdarza mu się obiecywać rzeczy, które następnie musi przesuwać w czasie. Tym razem było odwrotnie – zapowiedziane na koniec 2020 roku samochody Tesla Model Y zaczną trafiać do klientów już w marcu.
Model Y jest crossoverem zbudowanym na podstawie popularnego Modelu 3, a wiele części zostało zaczerpnięte bezpośrednio z siostrzanego samochodu. Początkowo auta miały trafić do kierowców za kilkanaście miesięcy, ale producent ogłosił, że pierwsze egzemplarze wyjadą z fabryki już w marcu 2020 r. Pierwszeństwo otrzymają wersje Long-range (z wydłużonym zasięgiem) i Performance (z najmocniejszym silnikiem); osoby, które zamówiły standardowy Model Y, muszą uzbroić się w cierpliwość.
Co ciekawe, przesunięcie daty premiery to nie jedyna dobra informacja dla przyszłych kierowców najnowszej Tesli. Firma zaznaczyła również, że orientacyjny zasięg samochodu wyposażonego w napęd na cztery koła został wydłużony z około 450 km do ponad 500 km. Zmiana ta została osiągnięta dzięki nowej technologii optymalizacji pracy napędu – ma on zużywać mniej energii, dzięki czemu auto pojedzie dalej.
Model Y będzie produkowany w pierwszej dużej fabryce Tesli, tej we Fremont w Kalifornii, ale niewykluczone, że w przyszłości część produkcji przeniesie się do Szanghaju. Pierwsze samochody zjechały z chińskiej linii produkcyjnej w zeszłym roku, ale Gigafabryka jeszcze nie działa z pełną wydajnością. Kolejny zakład Tesli zostanie wybudowany już wkrótce w Berlinie.