Drony fotograficzne nie są nowością – na rynku znajdziemy setki mniejszych lub większych urządzeń, gotowych do wzbicia się w powietrze i uwiecznienia naszej okolicy z lotu ptaka. Airpeak S1, pierwszy tego typu sprzęt w ofercie Sony, działa jednak na nieco innej zasadzie.
W przeciwieństwie do wielu komercyjnych dronów, propozycja Sony nie posiada wbudowanego aparatu. Zamiast tego urządzenie otrzymało uchwyt na aparat fotograficzny z serii Alpha. Rozwiązanie to przełoży się na imponujące zdjęcia i klipy z powietrza, a bogaty wybór obiektywów umożliwi dostosowanie specyfiki nagrywania do rodzaju uwiecznianej zawartości. Nakręcony materiał przesyłany jest do aplikacji mobilnej Airpeak Flight (co ciekawe, na chwilę obecną dostępnej jedynie w iOS/iPadOS), która pozwala dostosować indywidualne ustawienia kamery, gimbala i samego drona w trakcie lotu; sprzęt mobilny zamocujemy na kontrolerze. Dzięki specjalnemu trybowi pracy, jedna osoba może sterować dronem, a druga kamerą i gimbalem.
Sam Airpeak potrafi rozwinąć maksymalną prędkość 90 km/h i przyspieszyć do 80 km/h w zaledwie 3,5 sekundy; może on ponadto stabilnie unosić się w wietrze o intensywności 20 m/s. Jeden akumulator starcza na 12 minut lotu z podłączonym aparatem, który również musi być naładowany, ponieważ urządzenia nie dzielą się mocą. Dron został także wyposażony w komplet czujników, zapobiegających nagłemu rozbiciu urządzenia (i aparatu) o drzewo lub skały: posiada on pięć zestawów wewnętrznych kamer oraz sensor podczerwieni, pomagający urządzeniu odnaleźć się w terenie, gdy szwankuje łączność GPS.
Airpeak S1 został wyceniony na 9 000 USD (ok. 33 150 PLN). W zestawie znajdziemy wymienne śmigła, kontroler, dwa akumulatory i ładowarkę. Aby skorzystać z drona, konieczne będzie dokupienie osobnego gimbala Gremsy T3 oraz – rzecz jasna – aparatu z serii Alpha.