Facebook coraz częściej staje się tematem dyskusji odnośnie prywatności użytkowników serwisów społecznościowych.
Tym razem problemy miała Randi Zuckerberg, siostra założyciela/szefa Facebooka, której prywatne zdjęcie zostało umieszczone bez jej zgody na innym serwisie.
Randi będąca ongiś dyrektorem ds. marketingu w firmie swojego brata, zamieściła na Facebooku zdjęcie, na którym widoczna jest jej rodzina. Niedługo po tym mocno się zdziwiła, gdy ?przyjaciel jej przyjaciela? dał jej sygnał, że fotka znalazła się na Twitterze.
Okazało się, że odpowiedzialna jest za to Callie Schweitzer, znajoma przyjaciółki Randi, która najzwyczajniej w świecie skopiowała zdjęcie myśląc, że jest ono udostępnione do publicznego wglądu. Nie wyrządziło to co prawda nikomu żadnej szkody, jednak Zuckergberg wszczęła lament, że jej prywatność została naruszona. Schweitzer natychmiastowo przeprosiła za całą sytuację.
Cała ta sytuacja pokazała, że Zuckerberg nie dostosowała nowych ustawień prywatności swojego konta w należyty sposób i nie ograniczyła listy osób mogących widzieć jej zdjęcia tylko i wyłącznie do grona jej najbliższych przyjaciół. Pomimo swojego ewidentnego niedopatrzenia, zaczęła ciskać gromy na całą etykietę obecną w mediach społecznościowych. Cóż, bywa?