Urządzenia do przechowywania haseł to dla wielu osób nieoceniona pomoc w poruszaniu się po sieci. Jedna z najpopularniejszych tego typu usług, LastPass, właśnie zdecydowała się na zmianę swojego modelu biznesowego. Niestety, ucierpi na tym część klientów.
Na chwilę obecną LastPass pozwala zsynchronizować hasła na wszystkich urządzeniach należących do niepłacącego użytkownika – przykładowo, jeśli zapisze on hasło do danej strony na komputerze, usługa automatycznie prześle je także na jego smartfona, tablet i inne platformy, na których jest on zalogowany. Sytuacja zmieni się 16 marca, kiedy to osoby niepłacące abonamentu będą musiały zdecydować, czy chcą korzystać z bezpłatnej usługi na komputerach czy też na urządzeniach mobilnych. Menedżer dalej będzie działał, ale na przykład jedynie pomiędzy dwoma komputerami, bez możliwości synchronizacji haseł z tabletem.
Darmowi użytkownicy otrzymają możliwość trzykrotnego przełączenia się pomiędzy mobilną a desktopową wersją usługi, aby sprawdzić, która bardziej im odpowiada. Jeśli natomiast zechcą oni dalej korzystać z pełnej funkcjonalności LastPass, będą zmuszeni wykupić abonament – kosztuje on 3 EUR/13,50 PLN miesięcznie w planie indywidualnym lub 4 EUR/18 PLN za miesiąc dla rodziny. Ruch ten niewątpliwie miał zachęcić klientów do wypróbowania pakietu Premium, ale nie spodobał się wielu osobom, które zaczęły migrować w stronę konkurencyjnych usług, na przykład LogMeOnce lub BitWarden.