Samochód bez kierowcy? Za takim widokiem wcale nie muszą stać systemy autonomicznej jazdy. Podczas targów GTC Nvidia zaprezentowała technologię sterowania rzeczywistym autem za pomocą połączonego z nim headsetu VR.
Technologia zdalnego prowadzenia auta według Nvidii oparta jest na systemie Holodeck. Zamiast za kierownicą auta, kierowca siada w fotelu wyposażonym w kierownicę, komplet pedałów i dźwignię zmiany biegów, a także zakłada headset VR (podczas prezentacji wykorzystano HTC Vive). Wszystkie elementy kokpitu połączone są z rzeczywistym autem: kiedy kierowca odpala wirtualny samochód, włącza się także ten prawdziwy. Technologia zapewnia pełną kontrolę nad pojazdem i możliwość obserwacji sytuacji na drodze w czasie rzeczywistym. Co ciekawe, w VR wcale nie trzeba kierować tym samym samochodem, co w rzeczywistości – podczas prezentacji jeżdżącego po parkingu Forda Fusion zastąpiono znanym z Czarnej Pantery futurystycznym Lexusem.
To nie jedyna motoryzacyjna innowacja, jaką planuje Nvidia. W świetle niedawnego śmiertelnego wypadku z udziałem Ubera firma zdecydowała się na zawieszenie prac nad pojazdami autonomicznymi w ruchu drogowym, jednak być może zostaną one przeniesione do przestrzeni wirtualnej. Zaprezentowana podczas targów CES 2018 platforma Nvidia DRIVE została bowiem rozszerzona o system symulacji trudnych sytuacji na drodze. Dzięki temu algorytmy samodzielnej jazdy będą mogły być gruntownie przetestowane przed wypuszczeniem aut do ruchu drogowego.