Ataki terrorystyczne stały się czymś powszechnym, a ich inicjatorzy w większości przypadków nieuchwytni. Paradoksalnie sytuacji nie poprawia technologia, która daje terrorystom coraz więcej możliwości. Jednym z urządzeń, które upodobała sobie ostatnimi czasy organizacja ISIS jest zwykły latający dron.
Ze zdjęć i relacji z Mosulu, czyli jednego z głównych przyczółków organizacji terrorystycznej ISIS, wynika, iż siły zbrojne walczące z terrorystami muszą mierzyć się również z dronami znanymi ze sklepowych półek, które wyposażone zostały w mechanizm zwalniający niewielki ładunek wybuchowy. Te pozornie nieszkodliwe gadżety zmienione w śmiertelne narzędzia zbrodni stanowią ogromne zagrożenie dla stacjonujących irackich jednostek. Nie trudno również wyobrazić sobie scenariusz, w którym obłąkani fanatycy wykorzystają w którymś momencie ten „wynalazek” do ataku na cywili.
Irackie siły zbrojne świadome istniejącego problemu wyposażyły swoje oddziały w broń zagłuszającą sygnał docierający do drona, co w rezultacie czyni je bezużytecznymi. Do tej pory żołnierze dzięki tym nowym narzędziom przechwycili przynajmniej tuzin tego typu urządzeń. Z informacji wojskowych wynika również, że terroryści wykorzystują komercyjne drony do działań wywiadowczych i dzięki nim koordynują swoje ataki.