O planach Apple na stworzenie własnego urządzenia AR (a może i VR) wiemy nie od dziś. Teraz w sieci pojawiły się jednak przecieki, które przybliżają nam tajemniczy gadżet oraz jego możliwą datę premiery. Zaprezentowany w nich headset brzmi naprawdę interesująco.
Informacje pojawiły się w raporcie opublikowanym na portalach MacRumors i 9to5Mac. Jego autorem jest analityk rynku Ming-Chi Kuo, którego przewidywania i przecieki dotyczące firmy z Cupertino do tej pory okazywały się dokładne w 75,9%. Tym razem dotyczą one headsetu rzeczywistości rozszerzonej spod znaku jabłka.
Raport wskazuje, że urządzenie będzie należało do kategorii rzeczywistości mieszanej, czyli łączącej elementy AR i VR. Umożliwi to jego specyfikacja: przed oczami użytkownika pojawią się dwa ekrany OLED o rozdzielczości 4K, wyprodukowane przez Sony. Do obsługi tak dużej liczby pikseli naraz potrzebna jest spora moc obliczeniowa, którą mają dostarczyć dwa procesory. Jednym z nich będzie układ o mocy porównywalnej z M1, zaś drugi, słabszy, posłuży urządzeniu wyłącznie do analizy danych dostarczonych przez czujniki otoczenia. Headset otrzyma także przynajmniej 6 modułów optycznych do zastosowań AR.
Informacje te zdają się potwierdzać jedną z najgorętszych plotek dotyczących gogli od Apple: sprzęt ma pracować niezależnie od urządzeń zewnętrznych. Aby z niego skorzystać, nie trzeba będzie podłączać go do iPhone’a lub dedykowanego streamera zawartości. Poprzednie raporty nie zawsze zgadzały się z tą tezą – w zeszłym roku w sieci pojawiły się plotki, jakoby urządzenie wymagało bezpośredniego połączenia ze smartfonem lub tabletem. Jak jest naprawdę, zobaczymy już w przyszłym roku – Ming-Chi Kuo utrzymuje, że premiera headsetu zaplanowana jest na koniec 2022 roku.