Variety poinformowało, że aktorem, który ma zagrać Steve?a Jobsa w nowopowstającym filmie biograficznym ma być nie kto inny jak Ashton Kutcher.
Film opowiadać będzie o tym jak Jobs rozwinął się z krnąbrnego hipisa do szefa Apple?a, który to stał się jednym z najbardziej kreatywnych przedsiębiorców naszych czasów. Produkcja ma ruszyć w maju, kiedy Kutcher będzie miał przerwę między nagrywaniem kolejnego sezonu sitcomu ?Dwóch i pół?. Wybór aktora wydaje się w sumie być nienajgorszy, szczególnie że wiele osób dostrzega podobieństwo między aktorem a Jobsem, przynajmniej za czasów jego młodości.
Informacja o nowej roli Kutchera trafiła do sieci 1 kwietnia, mimo że mogła zostać odebrana przez wielu jako primaaprilisowy żart. Powód okazał się prozaiczny ? autor bał się, że poprzez publikację w poniedziałek straci największe zainteresowanie tematem.
To jednak nie jedyny film, jaki ma powstać na temat Steve?a Jobsa. Drugi, o którym również jest głośno, ma być ekranizacją wydanej kilka tygodni po śmierci Jobsa biografii, autorstwa Waltera Isaacsona. Wytwórnia Sony Pictures wykupiła prawa do ekranizacji i nie ma co ukrywać, że to właśnie ten film zyskać powinien większe uznanie. Szczególnie, że materiał zgromadzony do tej produkcji wydaje się być wiernie oddający życie i twórczość byłego szefa Apple.
Na razie jednak wiadomo, że szybciej do kin trafi obraz z Ashtonem Kutcherem.