Apple próbowało wykupić Shazam – aplikację służącą do rozpoznawania piosenek „ze słuchu” – od wielu miesięcy. Po potężnym opóźnieniu wywołanym antymonopolowym śledztwem Unii Europejskiej firma z Cupertino właśnie sfinalizowała transakcję.
Plany Apple w zakresie przejęcia Shazam sięgają grudnia zeszłego roku. Decyzja o zakupie aplikacji wywołała jednak burzę wśród użytkowników, a sprawie postanowiła się przyjrzeć Komisja Europejska. Organy unijne przeprowadziły śledztwo, którego celem było wykazanie, że przejęcie aplikacji nie zagrozi głównym konkurentom Apple Music, w tym Spotify czy Deezerowi, i nie spowoduje zamknięcia jej wersji z Androidem. W końcu na początku września Unia Europejska oficjalnie uznała, że zakup Shazam przez Apple nie będzie tak drastyczny dla konkurencji, jak mogłoby się to wydawać, i zezwoliła na sfinalizowanie transakcji.
Nie wiadomo, ile dokładnie kosztowało przejęcie Shazam. Pierwszą decyzją nowego właściciela było całkowite usunięcie reklam z aplikacji. Zmiana ta dotyczy zarówno wersji na iOS jak i na Androida. Ta ostatnia pozostanie aktywna – Apple Music dostępny jest także w konkurencyjnym systemie operacyjnym, dlatego pozostawienie androidowej wersji przy życiu po prostu opłaca się firmie z Cupertino. Osoby korzystające z urządzeń Apple mogą natomiast spodziewać się integracji znanego z Shazam algorytmu rozpoznawania piosenek z Siri, dzięki czemu wirtualna asystentka będzie mogła sprawdzić, jaka muzyka aktualnie leci w tle i podsunąć użytkownikowi link do niej w Apple Music.