Wooga, niemiecki producent gier społecznościowych pozyskał 24 mln dolarów w drugiej rundzie finansowania. Firma chce stać się jedną z największych na świecie firm zajmujących się tego typu rozrywką.
Niemiecka firma Wooga (nazwa pochodzi od angielskich słów „world of gaming”) nie może pochwalić się takim medialnym zainteresowaniem jak choćby Zynga, ale wszystko wskazuje na to, że twórcom CityVille rośnie ważny konkurent.
W drugiej rundzie finansowania mająca swą siedzibę w Berlinie firma otrzymała 24 mln dolarów. Łącznie pozyskała już 31,5 mln dolarów. Swojego wsparcia udzieliły firmy Highland Capital Partners, Tenaya Capital Balderton Capital oraz HV Holtzbrinck Ventures. Pozyskane pieniądze mają być przeznaczone na produkcję kolejnych gier na Facebooka.
Wooga osiągnęła ostatnio ważny sukces – udało jej się pozyskać 30 mln użytkowników grających w wyprodukowane przez firmę gry miesięcznie (są wśród nich Diamond Dash, Monster World, Happy Hospital oraz Bubble Island). Stawia ją to w pierwszej lidze twórców aplikacji na Facebooka – obok wspomnianej wyżej firmy Zynga i takich spółek jak Playdom czy Crowdstar.
W ciągu zaledwie dwóch lat od powstania firmy, Wooga znacząco urosła – na starcie tworzyło ją pięciu pracowników, dziś pracuje tam 85 osób. Co ciekawe, Wooga ma zamiar każdego tygodnia zatrudniać dwie nowe osoby; chce bowiem osiągnąć zatrudnienie na poziomie 150 pracowników do końca tego roku.
Na drugiej rundzie finansowania nie kończy się rozwój Wooga. Firma ma ambitniejsze plany.
W ciągu 10 najbliższych lat chcemy stać się jedną z największych na świecie firm zajmujących się grami. Przez 40 lat gry komputerowe były ukierunkowywane przede wszystkim na młodych mężczyzn – czyli około 10 proc. populacji. My wierzymy, że granie jest ogólnoludzką potrzebą dlatego tworzymy gry dla 100 proc. populacji – zapowiedział Jens Begemann, twórca i szef Wooga.