Po Factions i Nightfall przyszedł wreszcie czas na pełnoprawny dodatek do jednej z najpopularniejszych obecnie gier RPG, czyli Guild Wars.
Przypomnijmy, że poprzednie dodatki były tzw. stand alone\’ami, czyli grami, w które można było grać, nie posiadając podstawowej wersji Guild Wars: Prophecies. Każdy z nich, oprócz nowego kontynentu i nowych profesji, oferował zupełnie nowy rozdział epickiej przygody, który przygotowany był dla zupełnie nowych postaci.
Także sama rozgrywka była bardziej nastawiona na układ gracz na gracza, a liczne przygody i zadania poboczne miały charakter jedynie fabularnego dodatku pozwalającego na ewentualne, właśnie przygodowe odblokowanie nowych cech i umiejętności naszych herosów. Zupełnie inaczej sprawa ma się z Eye of the North.
Tym razem twórcy z Arena Net skupili się na postaciach już istniejących, którymi gracze zdążyli osiągnąć maksymalny poziom doświadczenia (czyli 20) i do których w jakimś sensie się przywiązali. Do uruchomienia gry, oprócz połączenia internetowego, wymagane jest posiadanie jednej z trzech poprzednich gier, czyli podstawowego Guild Wars lub wspomnianych wyżej Factions albo Nightfall. Także zawartość dodatku skierowana jest przede wszystkim do graczy ceniących sobie ciekawą fabułę i możliwość kooperacji podczas eksploracji tajemniczych lochów.
W grze znajdziemy ok. 150 nowych umiejętności, blisko 18 nowych lochów i cały wachlarz postaci niezależnych, które możemy dołączyć ewentualnie do drużyny. Gra stanowi swego rodzaju pomost pomiędzy obecną wersją Guild Wars a nachodzącą drugą częścią gry.
Za sprawą lokacji Hall of Monuments możemy bowiem zapisać nasze postępy w poszczególnych kampaniach i przenieść je niejako do Guild Wars 2, uzyskując tym samym dostęp do unikatowych magicznych zbroi i przedmiotów. Rozgrywka nie różni się niczym specjalnym od tego, co dobrze znamy z poprzednich części gry i jak wspomniałem, bardziej nastawiona jest na zabawę w grupie i wspólną walkę z przeciwnikami niż na rozgrywkę gracz na gracza.
Z graficznego punktu widzenia, choć silnik gry ma już swoje lata, to nadal niektóre lokacje zapierają dech w piersiach i urzekają rozmachem, z jakim zostały wykonane. Guild Wars: Eye of the North to wzorcowo wykonany dodatek, który powinien zadowolić wszystkich fanów serii.
Posiadaczy poprzednich odsłon gry nie trzeba w ogóle zachęcać do zakupu. Natomiast wszyscy ci, którzy z jakichś powodów ominęli tę serię, powinni raczej wstrzymać się z zakupem i poczekać na Guild Wars 2.
Powodem jest mała liczba graczy bawiących się w poprzednich dodatkach, a by zacząć w ogóle przygodę z Eye of the North, trzeba wpierw ukończyć Prophecies, Factions albo Nightfall.
Galeria zdjęć
Dystrybutor: CD Projekt
Platforma: PC