Witam serdecznie!
Jestem w sieci lokalnej. Wiem, że osoba, która zarządza moją siecią posiada ruter, który rozdziela stałe łącze internetowe na poszczególne komputery. Słyszałem, że obecnie są takie programy, które służą do przechwytywania informacji o stronach WWW odwiedzanych przez użytkowników sieci LAN. Czy to prawda? A jeśli tak, to jak się przed tym uchronić? Czy wystarczy mieć firewall? Nie chcę bowiem, żeby ta osoba wiedziała jakie strony internetowe oglądam.
AngelJeśli administrator się uprze, może za pomocą odpowiednich narzędzi podglądać jakie witryny odwiedzają użytkownicy (chyba że łączą się za pomocą protokołów z szyfrowaniem, np. SSL). Takim narzędziem może być jeden z wielu tzw. snifferów, których pełno w sieci (są za darmo), a których zadaniem jest właśnie \”podsłuchiwanie\” pakietów danych.
Wątpię jednak, żeby administrator nie miał nic lepszego do roboty niż bezprawne podglądanie tego co inni oglądają w sieci. Po co miałby to robić i co by mu z tego przyszło? Poza tym naruszałby w ten sposób prywatność użytkowników, a to według prawa jest karalne, więc to raczej on miałby problem, a nie Pan.
Firewall na pewno nie uchroni przed \”podglądaniem\”, ponieważ jego zadaniem jest tylko dbanie o bezpieczeństwo systemu poprzez blokowanie otwartych portów, niedopuszczanie do ataków hakerów. (JB)