W świetle doniesień o ostatnich cyberatakach rosyjskich hakerów na serwery Demokratów i bezpośrednim wypływie na kształtowanie opinii publicznej w czasie wyborów prezydenckich w USA firmy Apple i Google postanowiły zgodnie usunąć aplikację LinkedIn ze swoich sklepów w Rosji.
Decyzja o zablokowaniu serwisu LinkedIn w Rosji zapadła już w listopadzie zeszłego roku. Zdaniem władz serwis ten naruszał prawo, które mówi, iż osobiste dane obywateli kraju nie mogą być przechowywane na serwerach znajdujących się poza jego granicami. Ponieważ Microsoft, do którego należy od jakiegoś czasu LinkedIn nie wyraził zgody na przenoszenie danych do Rosji to musiał się pogodzić z zamknięciem granic kraju dla rzeczonego serwisu. Jednak dopiero teraz Apple i Google zadecydowały o ściągnięciu oficjalnej aplikacji LinkedIn ze swoich sklepów. Z podobnych powodów Apple musiało w zeszłym tygodniu usunąć aplikację New York Times z App Store’a w Chinach.
Przepisy dotyczące bezpieczeństwa danych rosyjskich obywateli nie są niczym nowym, a podobne zapisy istnieją w około 13 innych krajach. Działania dwóch gigantów technologicznych nie są w tym wypadku zatem dziełem przypadku, a raczej reakcją USA na opublikowany kilka dni temu raport organizacji wywiadowczych w Stanach, który w jednoznaczny sposób stwierdza, iż decyzja o cyberataku w czasie wyborów prezydenckich przyszła z Kremla. Można się jednak spodziewać, że po objęciu przez Donalda Trumpa prezydentury w USA sytuacja ta z czasem zostanie złagodzona.