Firma Samsung nie zaliczy drugiej połowy 2016 roku do najszczęśliwszych w swojej historii. Marka ta niezwykle ucierpiała po problemach związanych z płonącymi bateriami w modelu Galaxy Note 7 i wadliwymi pralkami. Sytuacja ta sprawiła, że koreańska firma postanowiła przeprosić swoich klientów listem zamieszczonym w renomowanej prasie.
Samsung wykupił reklamę na całą stronę w gazetach takich jak Wall Street Journal, New York Times oraz Washington Post i opublikował list z przeprosinami skierowanymi do swoich klientów. Rzekomym autorem listu jest Gregory Lee, prezes i CEO Samsung Electronics na Amerykę Północną. W liście tym pan Lee z całego serca przeprasza za ostatnie problemy z płonącymi smartfonami i popsutymi pralkami, które w liczbie 2,8 miliona sztuk wrócą do producenta w ramach wymiany gwarancyjnej. Oczywiście firma chce odzyskać zaufanie klientów nowymi produktami w 2017 roku i zapowiada wnikliwe śledztwo dotyczące przyczyny awarii obu produktów.
Problem dotyczący pralek Samsung jest znany już od jakiegoś czasu, ale został nieco przyćmiony gorącym tematem Note’a 7. Z doniesień użytkowników wynika, że kiedy pralka wchodzi na wysokie obroty i wibruje istnieje ryzyko odczepienia się górnej płyty obudowy, która stanowi jedyną barierę pomiędzy wirującymi silnikiem, a konsumentem. Samsung ma również problemy z odzyskaniem pozostałych jednostek Note’a 7, którego z jakichś powodów niektórzy po prostu nie chcą oddać.
Coś nam mówi, że jedynym prezentem o jakim Samsung będzie marzył w te święta będzie ogólnoświatowa amnezja.