Cyberwojna rozwija się w coraz większym tempie. W ciągu ostatnich tygodni CyberBerkut zaatakował kilka rosyjskich stron. Teraz przyszła pora na serwery NATO. Hakerzy przyznali się do przeprowadzenia ataku DDoS na www.nato.int oraz ccdcoe.org.
Na swojej stronie CyberBerkut naśmiewa się z „marnowania pieniędzy podatników Unii Europejskiej na tak marne zabezpieczenia”.
Kością niezgody jest oczywiście Krym. Według przeprowadzonego referendum, olbrzymia część mieszkańców tego regionu opowiedziała się za przyłączeniem do Rosji. Władze państw zachodnich oraz Ukrainy twierdzą, że głosowanie jest nielegalne i stanowi pogwałcenie prawa międzynarodowego.
Aby uniknąć eskalacji konfliktu zbrojnego, NATO zastanawia się nad wprowadzeniem swoich wojsk w celu uspokojenia sytuacji. Jednak mieszkańcy nie chcą takiego rozwiązania.