Na aukcję trafi najstarszy i nadal poruszający się o własnych siłach samochód na świecie. Model De Dion Bouton et Trepardoux Dos-a-Dos Steam Runabout z 1884 roku pójdzie pod młotek już w październiku.
Jest to drugi prototyp firmy Count de Dion. Egzemplarz ten wziął udział w pierwszym na świecie wyścigu samochodowym.
Za taki, co prawda, uważa się trasę, jaką samochody przebyły z Paryża do Rouen w 1895 roku. Niemniej jednak, do wspomnianego we wstępie wyścigu doszło już w 1887 roku. Został on zorganizowany przez magazyn Le Velocipede, który zajmował się pisaniem o rowerach. Na starcie pojawił się tylko jeden pojazd – De Dion Bouton et Trepardoux Dos-a-Dos Steam Runabout.
Można się spierać o fakt, czy wyścig w którym bierze udział tylko jeden samochód powinno się w ogóle nazywać wyścigiem. Tak czy inaczej, pojazd ten ukończył całą trasę. Na najszybszym odcinku osiągnął podobno prędkość 59 km/h.
Jego budowę zlecił francuski przedsiębiorca Count de Dion. Wykonaniem zajęli się konstruktorzy Georges Bouton i Charles-Armand Trepardoux. Napędzany silnikiem na parę De Dion otrzymał przydomek ?La Marquise?, po matce hrabiego.
Pojazd mierzy zaledwie 2,7 metra, posiada podwójny silnik parowy, manetkę do sterowania i cztery miejsca siedzące. Fotele umieszczono na 150-litrowym zbiorniku z wodą, który wystarczy na przebycie około 32 km. Zaawansowany jak na tamte czasy bojler zasilano węglem. Do trasy był gotowy już po 30 minutach od rozpoczęcia pracy.
Ten prawdziwy wstęp do motoryzacji trafi na aukcję 6-go października. Już teraz wzbudził on niemałe zainteresowanie wśród kolekcjonerów. Szacuje się, iż cena końcowa może wynieść około 2 milionów dolarów.