Azja to kontynent tyleż piękny co osobliwy. Przekonał się o tym fotograf Grzegorz Ścigaj, który pojechał do Wietnamu z iPhonem 6 i wrócił bez niego. To był jednak dopiero początek tej historii.
W Wietnamie skutery służą do wielu rzeczy, m.in. jako zastępstwo do stosowanych u nas rozwiązań siłowych przy dokonywaniu kradzieży. Pędząc takim środkiem lokomocji łatwo jest wyrwać przechodniowi z ręki choćby telefon. Oczy trzeba mieć dookoła głowy, bo w takim Sajgonie na ok. 10 milionów mieszkańców przypada ponad 5 milionów skuterów. O tym, że nie zawsze udaje się dopilnować swojego dobytku dowiedział się jakiś czas temu Grzegorz Ścigaj. Fotograf stracił iPhone’a 6 i natychmiast po kradzieży zgłosił przez funkcję Find My iPhone dyspozycję wymazania treści i blokady. Co ciekawe ta najwyraźniej nie zadziałała, gdyż do tej pory usługa wskazuje, że wymazanie nastąpi po podłączeniu telefonu do Sieci. Ten jednak jest do niej najwyraźniej podpięty. Skąd o tym wiemy? Dzięki nowej właścicielce urządzenia, która opublikowała zrzut ekranu z iPhone’a. Jakby tego było mało, dziarska Wietnamka stara się by Grzegorz odpuścił i pozwolił jej bez skrępowania cieszyć się nowym dobytkiem. Tak, prosi o hasło do jego konta. Poniżej krótka relacja zdjęciowa z dramatu.