Prawdziwie bezprzewodowe słuchawki to poważne wyzwanie dla każdego producenta audio. Muszą one być jednocześnie lekkie i wytrzymałe, zapewniać stabilne połączenie i dobrą jakość dźwięku, a przy tym jak najdłużej pracować na jednym ładowaniu. Nic dziwnego, że większość modeli plasuje się na wysokiej półce cenowej. Ciekawą alternatywą dla nich są SoundMAGIC TWS50 – atrakcyjnie wycenione słuchawki o całkiem imponującej specyfikacji.
Po rozpakowaniu sprzętu, w oczy od razu rzuca się dość masywne etui ładujące. Same wkładki douszne są natomiast niewielkie i zgrabne, a do tego zaskakująco lekkie. Ich lekko wydłużony, obły kształt dobrze dopasował się do moich uszu. Słuchawki są wodoodporne (spełniają normę IPX7), dlatego zabrałem je na siłownię – podczas trwającego godzinę treningu cardio nie przesunęły się ani razu. Jedynym minusem okazała się jakość wykorzystanych materiałów; plastikowe wykończenie nie należy do najbardziej ekskluzywnych, ale za to jest wytrzymałe.
TWS50 przechodzą w tryb parowania od razu po pierwszym uruchomieniu. Po przypisaniu ich do żądanego urządzenia, kolejne połączenia zostają nawiązanie automatycznie. Stabilność Bluetooth oceniam bardzo dobrze: łączność nie zrywała się, gdy nagle musiałem oddalić się od smartfona, co bywa bolączką wielu konstrukcji true wireless.
Ze słuchawek można korzystać także w trybie jednej naraz, prawdopodobnie w celu przedłużenia żywotności baterii. Z tą ostatnią wcale nie jest jednak źle – pojedyncze ładowanie starczało mi średnio na 6,5 godziny słuchania muzyki z niewielkimi przerwami na rozmowy telefoniczne. Samo etui zapewnia do 30 godzin pracy, a żeby je w pełni naładować wystarczy trochę ponad 1,5 godziny.
Wszystko pięknie, ale jak TWS50 wypadają pod względem brzmienia? Muszę przyznać, że na początku obawiałem się o jakość dźwięku – to w końcu dość tania konstrukcja – ale kilka godzin spędzonych z różnymi gatunkami muzycznymi rozwiało moje wątpliwości. Mimo niewielkich wymiarów słuchawki potrafią grać z imponującą głębią. Ich dźwięk jest zbalansowany, kolorowy i pełny, urzekający dynamiką. Nawet przy maksymalnej głośności nie staje się on pusty i krzykliwy, lecz zachowuje bardzo dobre wyważenie.
Pozytywnie zaskoczyło mnie także sterowanie TWS50. Przyciski wielofunkcyjne precyzyjnie rejestrują wciśnięcia, dzięki czemu nie miałem problemów z pauzowaniem muzyki lub przeskakiwaniem do kolejnego utworu także podczas ćwiczeń. Miłym dodatkiem jest również niewielki wyświetlacz na etui, który pokazuje, ile procent baterii pozostało do pełnego wyładowania.
Czy warto kupić TWS50? Moim zdaniem jak najbardziej – to słuchawki o przyjemnym dla ucha profilu dźwiękowym i stabilnej łączności, a na dodatek kuszące niską ceną.
Specyfikacja
- Cena 400 PLN
- Przetwornik dynamiczny 6 mm
- Pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 kHz
- Impedancja 20 Omów
- Łączność Bluetooth 5.0
- Mikrofon tak
- Waga jednej słuchawki 4 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
TWS50 to dowód na to, że dobre słuchawki z gatunku prawdziwie bezprzewodowych nie muszą kosztować fortuny.
Plusy
Fantastyczny stosunek ceny do jakości – wytrzymałe, wygodne i dobrze brzmiące słuchawki true wireless.
Minusy
Jakość materiałów wykończeniowych zdradza, że to tańsza konstrukcja. Duże, nieporęczne etui.