Jabra zaprezentowała światu swój najnowszy i najdroższy model słuchawek. Czego one nie mają… Są bezprzewodowe, można przez nie rozmawiać, parować z urządzeniami NFC, a konstrukcja sprawia, że dużo zniosą. Już na pierwszy rzut oka wyglądają naprawdę solidnie: mają aluminiową ramkę ze stalowymi zawiasami oraz składany pałąk odporny na pękanie. Ładowanie odbywa się przez złącze USB, a sam akumulator wystarcza na słuchanie muzyki bez przerwy przez 12 godzin. Zarządzanie REVO odbywa się przez wbudowany okrągły panel dotykowy, który znajduje się na zewnętrznej stronie nauszników.
Jakość dźwięku wzbogacona o efekt Dolby Digital Plus zapewnia bogate, pełnowymiarowe i głębokie brzmienie. Wraz z tymi słuchawkami otrzymujemy możliwość skorzystania z aplikacji Jabra Sound App, w której to możemy używać regulacji korektora graficznego czy korzystać z pełnego dźwięku Dolby. Aby udowodnić, że Jabra poważnie podchodzi do swoich produktów, słuchawki są poddawane szeregowi bezlitosnych testów – 10000 razy zgina się je, 3500 razy składa, opuszcza z 2 m czy wiesza na przewodzie ciężary do 15 kg. Nie ma więc żadnych wątpliwości, że obcujemy ze sprzętem najwyższej jakości.
Niestety ta duńska firma zapomniała o jednym… o komforcie użytkowania. Słuchawki przez elastyczność składania są także za mało stabilne, choć miękkich poduszek producentowi odmówić nie można.
Ocena
Zdaniem T3
Jabra zaprezentowała świetne urządzenie na najwyższym technologicznym poziomie, jednocześnie trochę zapominając o wygodzie.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena