W tym roku na targach MWC Sony zaprezentowało nam trzy nowe smartfon, z których żaden nie nosi w nazwie litery Z. Jak się okazuje japoński gigant kończy z linią Xperia Z na rzecz nowych urządzeń z serii X.
Smartfony Sony już od dłuższego czasu nie wzbudzają takiego zainteresowania, o jakim marzy ich producent. Urządzenia te nie zachwycają wyglądem, jakość materiałów jest dość przeciętna, a specyfikacja i funkcje nie wykraczają poza obecne normy. Między innymi dlatego Sony zapragnęło odświeżyć swoja linię smartfonów dwoma nowymi modelami ze średniej półki i jednym flagowcem.
Zarówno Xperia X, jak i XA nie ustanowią żadnych rekordów. Model XA (najsłabszy z całej trójki) został wyposażony w 5-calowy wyświetlacz 720p, aparat 13 Mpix z tyłu, 8 Mpix z przodu, slot na kartę micorSD i procesor MediaTek MT6755. Z zewnątrz jest to kolejna Xperia, ale na pochwałę zasługuje usunięcie bocznych krawędzi ekranu, dzięki czemu obraz rozciąga się na niemal całej szerokości urządzenia. Zdaniem Sony, Xperia XA wytrzyma dwa dni bez ładowania.
Odrobinę lepiej wypada model Xperia X, który otrzymał wyświetlacz 1080p (również 5-calowy), procesor Qualcomm Snapdragon 650 CPU i slot na kartę microSD. Znajdziemy tu również aparat 23 Mpix z sensorem Exmor, który dzięki wykorzystaniu nowej technologii jest w stanie robić ostre zdjęcia nawet poruszających się obiektów. Z przodu znajdziemy również aparat 13 Mpix.
Flagowym modelem Sony w tym roku będzie jednak Xperia X Performance, która jak sama nazwa sugeruje bierze model X i podkręca nieco tempo. Znajdziemy tu procesor Snapdragon 820, 3 GB pamięci RAM i znaną z modeli z serii Z wodoodporność. W tej chwili nie znamy jeszcze cen tych urządzeń, ale jeśli Sony w końcu chce nawiązać walkę z konkurencją to musi wyciągnąć prawdziwego cenowego asa z rękawa.