Od momentu, kiedy świat po raz pierwszy ujrzał iPhone’a X, jednym z wiodących tematów technologicznego świata był jego system zabezpieczeń Face ID. Apple chwaliło się, że jest on nie do oszukania. Ta niemożliwa do osiągnięcia rzecz udała się jednak badaczom z firmy Bkav, którzy skonstruowali specjalną maskę udającą twarz posiadacza iPhone’a.
Do wykonania maski potrzeba drukarki 3D, przyborów do makijażu i formy do kształtowania silikonu. Na wydrukowany szkielet maski nakładane są silikonowe fragmenty twarzy, dwuwymiarowe zdjęcia oczu i makijaż. Skroniowa część maski jest następnie dopasowywana do algorytmów rozpoznawania twarzy Face ID i… narzędzie do odblokowywania iPhone’ów X jest już gotowe. Jego koszt oszacowano na około 150 USD, a do jego stworzenia specjalistom z Bkav potrzebne było 5 dni.
Oczywiście maska taka nie jest uniwersalna – aby spełniała swoją rolę, musi powstać w oparciu o podobiznę właściciela konkretnego telefonu. Nie można jej również modyfikować i wykorzystywać do kilku iPhone’ów. Zwykli posiadacze nowego flagowca Apple raczej nie muszą się obawiać, że ktoś podejmie próbę włamania na ich telefon za pomocą gadżetu wyglądającego jak z horroru. Istotna jest natomiast obserwacja, że narzędzia biometryczne nie powinny w tak znaczącym stopniu polegać na sztucznej inteligencji – w przypadku urządzeń należących do znanych osób dość prawdopodobne jest, że ktoś podejmie próbę oszukania zabezpieczeń i wykradzenia zawartości.