W czasach kiedy producenci sprzętu komputerowego coraz częściej zachęcają nas do przesiadki na chmurę i wkładają w swoje maszyny coraz mniej pojemne dyski, można się zastanowić nad zasadnością wprowadzania na rynek dysku o pojemności 10 TB. Z drugiej strony są wśród nas tacy, którzy wiedzą lepiej i zdają sobie sprawę z tego, że nie ma nic gorszego niż brak sieci w momencie kiedy musimy dostać się na naszego Dropboxa.
Właśnie dla tej grupy użytkowników Seagate przygotował dysk twardy o pojemności 10 TB. Liczba ta może nie budzi takiego podziwu jak model SSD Samsunga o pojemności 15 TB, ale w odróżnieniu od niego, egzemplarz Amerykanów jest przeznaczony na użytek domowy i pomimo wysokiej ceny jest nadal o niebo tańszy od propozycji Koreańczyków. W świecie w którym nagrywamy video w jakości 4K, obrabiamy zdjęcia RAW i instalujemy gry, które mieszczą się na płytach Blu-ray, 10 TB wcale nie wydaje się być przesadą. Model o nazwie BarraCuda Pro kręci się z prędkością 7200 RPM i oferuje transfer danych na poziomie 220 MBps. Model ten nie należy do najtańszych (około 535 USD), ale w pakiecie otrzymujemy 5-letnią gwarancję. Producent przygotował również specjalną wersję dysku na użytek sieciowy (NAS) o nazwie IronWolf, który został wyposażony w dodatkowe czujniki wibracyjne i model SkyHawk, który trafi do systemów alarmowych.