O siódmej generacji procesorów Intela dla desktopów i laptopów słyszeliśmy już kilka miesięcy temu, ale dopiero teraz możemy je podziwiać na targach CES w Las Vegas. Nowa seria procesorów Kaby Lake właśnie trafiła do sprzedaży.
Intel podzielił swoją nową flotę procesorów na serię S, która jest przeznaczona tradycyjnych desktopów i serię H, która trafi głównie do laptopów. Tym samym dołączą one do już istniejących ultra-cienkiej serii Y i szybkiej oraz mobilnej serii U, które poznaliśmy w zeszłym roku. Oczywiście jak można się spodziewać nowe układu Intela są szybsze i bardziej wydajne od swoich poprzedników, ale nie należy się w tym przypadku spodziewać rewolucji. Zdaniem producenta model z serii S i7-77ooK jest o 25 procent szybszy od i7-4770K, który jest przecież układem trzy generacje do tyłu. Podobnie sprawa się ma z tworzeniem, dzieleniem i edytowaniem materiałów nagranych w jakości 4K na kamerze 360 stopni. Wspomniany i7-7700K wykona tą pracę 35 procent szybciej niż jego wiekowy już kuzyn. Porównywalna sytuacja ma miejsce w przypadku serii H, która z pewnością trafi do potężniejszych maszyn przeznaczonych do grania.
Układy te są wytwarzane w ulepszonym procesie litograficznym 14 nm i jak można się spodziewać zużywają mniej energii niż ich poprzednicy. Poza tym mają one również mocniejszy układ IGP i wsparcie dla technologii Optane. Z uwagi na mały zastój w technologii sam skok w wydajności jest głównie przyczyną podkręcenia zegara bazowego.
Pomimo delikatnej ewolucji, zamiast spodziewanej rewolucji nadal mamy tu do czynienia z obecnie najpotężniejszymi procesorami na rynku. Większy skok jakościowy z pewnością zauważą osoby, które aktualizują sprzęt sprzed dwóch czy trzech lat, ale i ci, którzy zakupili swój komputer rok temu powinni zauważyć nieznaczny wzrost wydajności szczególnie przy pracy nad materiałami video.