Wraz z rozwojem technologii kosmicznych coraz więcej z nas marzy o tym, aby któregoś dnia obejrzeć Ziemię z góry. Turystyka kosmiczna przestaje być domeną jedynie wizjonerów, takich jak Elon Musk, i zaczyna otwierać się dla… crowdfundingu?
Cóż, może Momo – startup, który odpowiedzialny jest za zbudowanie pierwszej komercyjnej rakiety w Japonii – nie stworzył jej całkowicie za pieniądze pozyskane od osób trzecich, jednak crowdfunding pełnił ważną rolę w procesie jej powstania. Wiele osób skusiła wizja podróży kosmicznej, jednak te są jeszcze bardzo daleko.
Próba zakończyła się tylko połowicznym sukcesem. Minutę po starcie centrum dowodzenia straciło kontakt z rakietą, co spowodowało przedwczesne wyłączenie się silników. Rakieta nie osiągnęła zakładanego pułapu 100 km – maksymalna wysokość osiągnięta podczas próby to ok. 20 km. Należy jednak zauważyć, że to dopiero pierwsza próba japońskiego startupu, a zebrane podczas nieudanego eksperymentu dane posłużą do lepszej optymalizacji procesu sterowania rakietą.