Rynek dronów rozwija się w zastraszającym tempie. Zanim jednak nasze przestworza zapełnią się małymi wirnikami, producenci będą musieli rozwiązać jeden palący problem – żywotność baterii.
W tej chwili nawet najlepsze drony nie są w stanie utrzymać się w powietrzu dłużej niż pół godziny na jednym ładowaniu. Przyczyną takiego stanu rzeczy są oczywiście baterie, których możliwości ogranicza rozmiar, a co za tym idzie określona pojemność. Właśnie tym problemem zajęli się twórcy Hycoptera, który dla odmiany napędzany jest wodorem. Rozwiązanie to pozwala mu utrzymać się w powietrzu przez 4 godziny (z 1 kg bagażem czas ten skraca się do 2,5 godziny) bez przymusowego lądowania na doładowanie baterii. 120 g wodoru znajdującego się na pokładzie tego drona odpowiada ładunkowi 3-kilogramowej baterii, co stanowiłoby ponad połowę wagi samego drona.
Hycopter jest w tej chwili w fazie prototypu, ale już generuje ogromne zainteresowanie w branży. Wszystko wskazuje na to, że za kilka lat kurierzy będą musieli się jednak bardzo szybko przebranżowić.