Jedną ze sporych różnić pomiędzy sieciami społecznościowymi takimi jak Facebook i Google+ jest kwestia własności. Google przechwala się mobilnością naszych danych, podczas gdy Facebook ma z nią pewien problem. Na konferencji deweloperów f8, Facebook objaśnił na czym mają polegać najnowsze zmiany interfejsu i o co dokładnie chodzi z tajemniczą funkcją Timeline. W dużym uproszczeniu będzie ona umożliwiała przeglądanie całej sieciowej aktywności użytkownika na jednej stronie. Takie posunięcia rodzą jednak pytania dotyczące kontroli, jaką Facebook sprawuje nad naszymi danymi. Dużym problemem dla wielu osób jest brak możliwości eksportowania danych do innego formatu. Co innego Google+, które z założenia wprowadziło taką opcję.
Istnieje jednak pewien obowiązek nałożony na Facebooka w Europie. Jako że siedziba serwisu mieści się w Dublinie, musi on przestrzegać prawa europejskiego, które wiąże każdego użytkownika z portalem obowiązkiem tego drugiego do udostępnienia jakichkolwiek kopii posiadanych przez niego danych na temat właściciela owego profilu.
Pozyskanie tych danych nie jest co prawda tak łatwe jak na przykład zarejestrowanie się na portalu, ale jeśli postępujemy według określonych reguł, to Facebook jest prawnie zobowiązany do dostarczenia nam wszystkich informacji jakie posiada na nasz temat. W skład tego wchodzą zdjęcia, informacje profilowe, posty aktywne i skasowane.
Jeśli zrobimy wszystko, tak jak wymaga tego prawo, Facebook przyśle nam płytę CD z zahasłowanymi plikami PDF. W myśl ustawy mają oni na to 40 dni. Okres ten różni się w zależności od naszego stażu i ilości danych.